Archiwum dla Inspiracje

Pewne rzeczy nigdy się nie starzeją i z upływem czasu nie tracą na swojej wartości. Są trochę jak święta. Z jednej strony bardzo przewidywalne – wiemy, że będą i jesteśmy w stanie z dużą dokładnością określić co się wydarzy w każdej ich minucie, a z drugiej strony czekamy na nie z niecierpliwością i ekscytacją…

Czytaj dalej...

Zatkało mnie. On tak do mnie, czy do siebie? Przecież to w końcu jego dziennik? Czekał, czekał i wyczekał. Siedział tam, na tej półce, pomiędzy innymi książkami i cierpliwie powtarzał w myślach: I tak cię dopadnę…

Czytaj dalej...

Niektórzy mawiają, że lepiej późno niż wcale? Tym razem posłuchałem ich i postanowiłem napisać kilka zdań podsumowania po ostatnim spotkaniu z czytelnikami bloga…

Czytaj dalej...

W poniedziałek, 28 lutego, o godz. 19:00 organizuję w Warszawie drugie spotkanie czytelników bloga. Będziemy mieli okazję poznać się i porozmawiać na tematy sprzedażowe? a może nie tylko? Bez zbędnych formalizmów i sztywności.

Czytaj dalej...

Co chcemy im sprzedać? Powiedz mi coś o tym kliencie? Ciśnienie mi skoczyło. Zapowiada się ciekawie. Będzie o sprzedaży. Słucham. Stolik obok. Dwóch mężczyzn w nienagannych garniturach, laptopy, błyszczące zegarki, telefony. Pełen szyk. Uzbrojeni po zęby. Sprzedawcy. Chyba narada przed wizytą u klienta…

Czytaj dalej...

Wakacje. Wypoczywam sobie gdzieś za horyzontem w bardzo miłym towarzystwie. Słońce, plaża, morze, dobre jedzenie (i picie oczywiście). Dużo czasu na inspirujące dyskusje, relaks, przemyślenia i zwyczajne leniuchowanie. Jakaś jednak tęsknota w środku wierci. Myślę sobie: o co chodzi? Wszystko jest przecież w porządku. Zero napięcia, totalny luz, a mimo wszystko coś nie daje mi spokoju. Wszczynam więc śledztwo, analizuję poszlaki, zbieram dowody, zacieśniam krąg podejrzanych i czuję, że rozwiązanie zagadki jest tuż tuż. Tak, to z pewnością zbyt czyste powietrze i brak warszawskich spalin. Szok klimatyczny. Jestem na głodzie zanieczyszczeń…

Czytaj dalej...

Czasami wystarczy jedno zdanie? Dalej, tok skojarzeń biegnie już automatycznie – jakby umysł sam chciał naprowadzić nas na jakieś rozwiązanie. Tak też było tym razem. Komentarz wpisany w serwisie internetowym i dobrze wszystkim znany zwrot ?czarna owca?…

Czytaj dalej...

Postanowiłem w końcu ujawnić całą prawdę o sobie? Długo biłem się z myślami i zastanawiałem, czy to zrobić, czy warto, czy mam tyle odwagi. To jednak jest silniejsze ode mnie i czuję, że muszę powiedzieć. Teraz albo nigdy?

Czytaj dalej...

Znajomy sprzedawca opowiada: Stary, odkryłem ostatnio dziwną rzecz. Większość czasu chodzę ze spiętymi pośladkami. To jakaś jest, kurwa, tragedia! Nie przypuszczałem, że w ogóle da się tak. Zestresowany taki jestem czy co…

Czytaj dalej...

Niby sam tego uczę? niby wiem o co chodzi? wiem jak to działa, a jednak ruszyło mnie? Chodzi o pewną rozmowę sprzedażową, którą miałem jako potencjalny klient z doradcą finansowym. Zaczęło się całkiem standardowo ? telefon, powołanie się na kogoś znajomego i próba umówienia spotkania…

Czytaj dalej...