Jak będę zamawiał nową porcję wizytówek, to chyba na ich odwrocie wydrukuję tę właśnie grafikę (lub jakąś jej ładniejszą wersję). Dlaczego? Bo jest to, w pewnym sensie, parafraza znanego powiedzenia: Ludzie nie lubią, gdy się im sprzedaje, ale uwielbiają kupować.
Sprzedaż to moja pasja? Relacja, proces, metody, analiza, różne podejścia, perspektywy, praca ze sprzedawcami, inspiracje, szkolenia, coaching i wszystko, co z tym związane. Cholernie to lubię! Jednak występuję też często w roli kupującego i wtedy? uwielbiam kupować. Nie mówię tutaj jednak o bułkach czy mleku w spożywczym. Wiele ważnych rzeczy może wokół zblednąć i stracić blask, gdy wchodzi się w proces kupowania. Kupowania czegoś naprawdę dla danej osoby ważnego. Może to być wszystko. Małe lub duże. Drogie lub tanie. Lecz warunek jest taki, że ma to być coś czego bardzo potrzebujesz lub coś, co ogromnie, ale to ogromnie Cię kręci. Wtedy wszystko inne może spaść na drugi plan. Zaczynasz szukać, sprawdzać, porównywać, czytać wszelkie dostępne opinie, rozmawiać ze znajomymi itp. Może pochłonąć bez reszty?
Moi Drodzy! Przypomnijcie sobie, kiedy ostatni raz kupowaliście coś, co bardzo chcieliście mieć. Coś, czego pragnęliście? Jak to jest? Co się wtedy czuje?
Fajnie byłoby, żeby klient w kontakcie z Wami też się tak czuł. Jak myślicie? Jaka byłaby wtedy szansa, że kupi?
Nie sprzedawajcie, sprawcie aby kupowali?
Szukam sensu…
Mam wrażenie że piszesz o detalu. Wolę oddzielać proces zakupowy od negocjacji.
Rafał,
Kopę lat? Ciesze się, że zaglądasz tutaj?
Czy piszę o detalu, czy o rozwiązaniach? Czy piszę o prostej sprzedaży ubezpieczenia, karty kredytowej, samochodu, czy raczej o skomplikowanym systemie informatycznym, usłudze konsultingowej, czy jeszcze czymś bardziej złożonym?? Akurat w tym wpisie ani o jednym, ani o drugim? po prostu o samym mechanizmie działającym w relacji kupujący-sprzedający ? niezależnie od tego co sprzedajesz. Jeżeli potencjalny klient nie chce kupić, to niezależnie od tego jak się namęczysz jako sprzedawca, to jakie są szanse, że mu sprzedasz? Może raz go naciągniesz (zmanipulujesz) i może w detalu będzie to OK., bo nigdy więcej się nie spotkacie. W bardziej rozbudowanych modelach sprzedaży ? pozamiatane.
Długo można by tutaj dyskutować i raczej jest to temat co najmniej na nowy post, a nie komentarz. Umówmy się lepiej na? kawę… pogadajmy o starych rowerach, no i sensie tego wpisu? Jeżeli w ogóle go znajdziemy?
Bardzo fajnie zobrazowałeś to powiedzenie…
Powiedzenie to jest rewolucyjnym drogowskazem dla sprzedawcy, jednak sztuką jest jego realizacja…